21-latek przeszedł bardzo długą drogę do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Udział w programie zawdzięcza tysiącom głosów widzów. Czy uda mu się sprostać ich oczekiwaniom?
W środowym odcinku Top Model widzowie nareszcie poznali szczęśliwą 14-stkę, która trafi do domu modelek. Wśród wybrańców znalazł się także niejaki Dominik Bereżański. 21-letni mieszkaniec Słupska pominął jednak całkowicie proces castingów. Zamiast tego udało mu się zdobyć w głosowaniu internautów "srebrny bilet", który umożliwił mu bezpośrednie wylądowanie na boot campie.
Chłopak nie zawsze czuł się jednak na siłach, aby pozować bez koszulki przed obiektywem aparatu. Widzowie mogli w środę przekonać się, że jeszcze kilka lat temu młodzieńca było o kilkadziesiąt kilogramów więcej. Z tego tytułu musiał niestety mierzyć się z szykanami kolegów ze szkolnej ławki, którzy nie tolerowali jego inności. Po diametralnej metamorfozie jest już gotowy, aby podbić serca fanów programu i zawalczyć o główną wygraną w wysokości 100 tysięcy złotych.
Zobaczcie zdjęcia Dominika Bereżańskiego z nowej edycji Top Model. Ma w sobie "to coś"?
Dominik dostał się do programu dzięki głosom tysięcy internautów. Producenci show po raz pierwszy urządzili plebiscyt mający zapewnić jednemu z aspirujących modeli miejsce na boot campie jeszcze przed rozpoczęciem emisji. Zwycięzca musiał się zmierzyć z czterema konkurentami - każdy został wyselekcjonowany przez innego jurora.
Członkinią jury, która dała Dominikowi szansę na miejsce w programie, była sama Joanna Krupa. To zazwyczaj ona ma decydujący głos, jeśli chodzi o to, kto dostaje się do programu Nie dziwi więc, że i tym razem to jej wybranek przeszedł wstępną eliminację.
Dominik ma obecnie 21 lat i jest zodiakalnym lwem - urodził się 25 lipca. Większość osób urodzonych pod tym znakiem dąży ponoć w życiu do zdobycia sławy i poklasku. Póki co wszystko się zgadza.
Podczas swojego debiutu na antenie TVN w ostatnią środę Dominik wyjawił przed widzami, że był w szkole szykanowany i wyzywany od "pedałów" i "grubasów". Od tamtego czasu zaprowadził jednak w swoim życiu wiele zmian. Zrzucił kilkadziesiąt kilogramów i odnalazł w sobie pasję do pozowania przed aparatem.
Pod jednym ze swoich najnowszych wpisów Dominik wyjawił, że "uzależnił się" od pozowania do zdjęć. Miejmy nadzieję, że kamery Top Model pokochają go równie mocno, co on je.