TVP stawia sobie MUZEUM! Oto nasze propozycje eksponatów: gwóźdź Marzeny Rogalskiej, skuter Conrado Moreno, kartony Hanki Mostowiak (ZDJĘCIA)
Z obawy przed zwiedzaniem nudnej ekspozycji postanowiliśmy nieco naprowadzić TVP na to, co mogliby chcieć oglądać zwiedzający muzeum telewizyjno-filmowego. Trzymajcie kciuki, żeby nasz apel dotarł do prezesa Kurskiego!
W piątek zostaliśmy poinformowani o muzeum Telewizji Polskiej, które z okazji 70-lecia funkcjonowania postanowiła postawić sobie spółka zarządzana przez namaszczonego przez PiS Jacka Kurskiego. Redakcja Pudelka obawia się, że całe przedsięwzięcie zostanie wykonane po macoszemu i nawet 2 miliardy (tzn. więcej niż łącznie udało się zebrać przez wszystkie lata działania WOŚP) z państwowych podatków nie pomoże. Postanowiliśmy więc wziąć sprawy w swoje ręce.
Wychodząc naprzeciw problemom, z którymi mierzą się w tej chwili projektanci "muzeum TVP", skomponowaliśmy listę eksponatów, bez których tego rodzaju miejsce nie ma racji bytu. Znajdziecie tu skuter, którym Conrado Moreno staranował publiczność "Europa da się lubić", są też i kartony, w których zginęła Hanka Mostowiak. Nie zabrakło nieziemskich łydek Elżbiety Jaworowicz i magicznego gwoździa, który wstrząsnął widzami "Pytania na śniadanie".
Dajcie znać, czy czegoś nie pominęliśmy!
Nie od dziś wiadomo, że producentów programów informacyjnych Telewizji Polskiej pod rządami Prawa i Sprawiedliwości niekiedy "ponosi fantazja". Szczytową formę ich myśli twórczej bez wątpienia ucieleśniają słynne paski z "Wiadomości", które w kilku słowach pięknie potrafią zobrazować, jak specyficzne poczucie humoru mają dziennikarze z Woronicza. Jesteśmy zdania, że powinny dostać one w nowym muzeum osobną gablotę.
Lista najważniejszych eksponatów z historii TVP byłaby oczywiście niepełna bez słynnego skutera, na którym Conrado Moreno staranował publiczność podczas nagrań "Europa da się lubić". Poleciały bluzgi, a o felernej kraksie usłyszała cała Polska. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak to w każdym porządnym muzeum, zaraz przed zakończeniem wycieczki zwiedzający powinni mieć możliwość zapoznać się z najnowszą historią danego tematu - w tym przypadku TVP. Właśnie tutaj znaleźlibyśmy informacje na temat Zenka Martyniuka i złoty odlew jego uniesionych w górę kciuków. Któż lepiej oddaje w końcu swoją osobą "nową jakość" Telewizji Polskiej?
Nieodzowny towarzysz niedzielnych popołudni u babci - Karol Strasburger - powinien zostać upamiętniony spisem jego wysmakowanych dowcipów, które od lata śmieszą wyłącznie ich autora. Specjalną sekcję tej części wystawy mogłoby otrzymać legendarne pytanie z "Familiady": "więcej niż jedno zwierzę, to"? Jak wszyscy zapewne pamiętamy, odpowiedzi są tylko dwie: owca albo lama.
W telewizji równie mocno, co język mówiony, liczy się język ciała, a żadne inne części ciała nie przemawiają do widzów TVP tak skutecznie jak nogi Elżbiety Jaworowicz. Po dziś dzień fizycy nie są w stanie ustalić, jakim cudem dziennikarce udaje się przeczyć wszelkim prawom natury, gdy przybiera swą ikoniczną pozę, zasiadając w fotelu "Sprawy dla reportera".
Zanim Ivan Komarenko stał się bardem ruchu antyszczepionkowych foliarzy, widzowie TVP mogli podziwiać, jak jego szczupłe ciało było biczowane brzozowymi witkami w rosyjskiej bani przez podejrzanie młodo wyglądającego chłopca. Wiele z osób, które widziało ten wywiad w "Pytaniu na śniadanie", do dziś nie może w pełni dojść do siebie.
Taka już natura telewizji "na żywo", że niektórych wpadek zwyczajnie nie da się ukryć przed widzami. Na własnej skórze przekonała się o tym niestety Marzena Rogalska, której dłoń została przebita gwoździem w ramach "magicznej sztuczki" niejakiego Pana Ząbka. Nawet dziś ciężko patrzy się na nagranie wypadku, jednak chcąc nie chcąc, stał się on na zawsze częścią historii "Pytania na Śniadanie".
Jak w każdej innej firmie tak i w TVP jedne osoby zostają zatrudnione, inne rzucają papierami. Tomasz Kammel zdaje się być jednak odporny na wszelkie zmiany kadrowe i roszady na najwyższych szczeblach TVP. Nie sposób byłoby więc nie uhonorować tak znamienitej postaci co najmniej jedną ścianą, a może nawet i osobnym skrzydłem w muzeum.
Tu akurat bez cienia ironii. Trudno wyobrazić sobie historię Telewizji Polskiej bez wkładu legendarnego Tadeusza Sznuka, który od dziesięcioleci udowadnia, że teleturnieje wcale nie muszą ogłupiać widowni. Prowadzony przez niego program "1 z 10" jest czystym ucieleśnieniem "rozrywki na poziomie".
Kolejny wyczynowy program, który zaskarbił sobie miejsce na naszej liście. Stosunkowo młody format "Dance, dance, dance" znalazł się w centrum niemałego skandalu, kiedy podczas jednego z występów uczestniczka Kasia Dziurska nie zdołała uchwycić się żyrandola i uderzyła w ustawiony nieopodal stół. Zarówno jej koledzy z show jak i całe jury wstrzymało na tę chwilę oddech w obawie o zdrowie trenerki fitness.
Na długo zanim telewizyjni prowadzący mieli w zwyczaju przekrzykiwać swoich gości, na antenie Telewizji Polskiej na "Bezludną wyspę" Niny Terentiew przypływały osobistości z pierwszych stron gazet. Palmy z planu produkcji stanowiłyby klimatyczną ozdobę niewątpliwie chłodnych wnętrz muzeum na Woronicza.
Och, gdyby te poszewki mogły mówić! Z pewnością opowiedziałyby nam historię wieczoru pełnego namiętności Bożenki Lubicz, na który, o dziwo, nie zaczekała do miesiąca miodowego! Status quo rodu z Sadyby nigdy nie był już taki sam.
Mówi się, że moda, lepiej niż niejeden dziennik czy film dokumentalny odzwierciedla czasy, w których była użytkowana. Naszym zdaniem czas panowania rządu PiS w TVP najlepiej odda lawendowy sweterek Katarzyny Cichopek, który został "naznaczony" przez uroczego szczeniaka.
W ramach spełniania swej "społecznej misji" Telewizja Polska wyszła naprzeciw stęsknionymi za nauką w szkołach uczniom i wystartowała ze swoim własnym programem edukacyjnym. Niestety występujące w nim nauczycielki były zdane same na siebie i przez nieudolność producentów szybko stały się pośmiewiskiem na skalę całego kraju. Tak czy inaczej jesteśmy przekonani, że tłumy ustawiałyby się w kolejkach, aby zobaczyć na własne oczy tablicę, na której tłumaczona była różnica między liczbami nieparzystymi a parzystymi.
Skoro mowa tu o historii TVP, nie możemy pominąć absolutnie legendarnych kartonów, w których grana przez Małgorzatę Kożuchowską Hanka Mostowiak wyzionęła ducha. Kilka chaotycznie ułożonych pudeł raz na zawsze odmieniło życie mieszkańców Grabiny i pozostawiło ranę w sercach fanów "M jak miłość", która w wielu przypadkach nadal nie może się zabliźnić.
Co odważniejsi goście muzeum mogliby skorzystać ze stanowiska makijażowego, na którym stylistki aplikowałyby pamiętny make-up z sylwestra 2016 roku. Idziemy o zakład, że w gronie uczestników wycieczek szkolnych, odwiedzających przybytek kultury TVP, znaleźliby się chętni na czarne krechy na powiekach i białe gąsienice zamiast brwi.