Tymoteusz Puchacz na nocnej schadzce ze znaną influencerką. Spod klubu odjechali Mustangiem za 200 tys. złotych (ZDJĘCIA)
Tymoteusz Puchacz, po powrocie z Euro 2024, może skupić się na życiu prywatnym. Ostatnio piłkarz został "przyłapany" z influencerką w centrum Warszawy. Spod klubu odjechali Mustangiem za blisko 200 tys. złotych.
Reprezentacja naszego kraju, którego jednym z piłkarzy jest Tymoteusz Puchacz, pożegnała się z Euro 2024 już w fazie grupowej. Po dwóch przegranych meczach było pewne, że nie awansujemy dalej. Na osłodę zremisowaliśmy ostatni mecz z Francją, dzięki czemu uplasowaliśmy się na przedostatnim miejscu całego turnieju. Po odpadnięciu z turnieju większość piłkarzy udała się na zasłużony wypoczynek w tropiki. W towarzystwie ukochanych ładowali baterie przed kolejnymi wyzwaniami.
Puchacz został w kraju. Na swoim Instagramie chwalił się m.in. relacją z gdyńskiego Open'era. Zdążył już jednak wrócić do Warszawy, gdzie ostatnio został "przyłapany" przez paparazzi podczas spotkania z tajemniczą blondynką. Jak udało nam się ustalić, to 22-letnia influencerka Hania, którą na Instagramie obserwuje ponad 45 tys. internautów.
Tymoteusz i jego przyjaciółka spacerowali w okolicach Hali Koszyki. Razem z nimi był jeszcze jeden znajomy. Około trzeciej nad ranem podeszli pod Forda Mustanga. Piłkarz, jak na dżentelmena przystało, otworzył drzwi swojej znajomej, a sam zajął miejsce pasażera - mówi nam świadek zdarzenia.
Auto, którym odjechali to Ford Mustang 5.0 GT. Jego wartość waha się w granicach 170-200 tys. złotych.
Czyżby Tymoteusz pogodził się z tym, że nie zdobędzie serca Julii Wieniawy i zaczął szukać nowego obiektu westchnień?