Kate Middleton i książę William udali się we wtorek do ośrodka Cheesy Waffles Project dla dzieci i młodzieży szczególnej troski. Dekadę temu Cambridge'owie dofinansowali przybytek z charytatywnego funduszu zebranego w dniu "royal wedding".
Śmierć księcia Filipa odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie, a zdjęcia z kameralnej ceremonii na zamku w Windsorze widział chyba każdy. Najszerzej komentowane były niewątpliwie fotografie Kate Middleton, która tamtego dnia wychodziła z siebie, by wesprzeć pogrążonych w żałobie członków rodziny królewskiej, w tym swojego męża Williama, a nawet zwaśnionego z familią Harry'ego. Jej wzorowa postawa nie uszła uwadze Brytyjczyków.
Tymczasem Cambridge'owie zdążyli już wrócić do pełnienia książęcych obowiązków. We wtorek małżonkowie przybyli na farmę w hrabstwie Durham, gdzie w usilnie starali się podreperować nadszarpnięty wizerunek, bawiąc się z owcami i prowadząc traktor.
Zaledwie dwa dni przed 10. rocznicą ślubu William i Kate zaszczycili swoją obecnością ośrodek Cheesy Waffles Project, przeznaczony dla dzieci i młodzieży szczególnej troski. Przybytek ten wciąż istnieje również dzięki hojnemu dofinansowaniu przez Cambridge'ów z charytatywnego funduszu zebranego w dniu "royal wedding". 39-latka i jej o kilka miesięcy młodszy małżonek zgodzili się nawet zagrać w golfa, prezentując swoje marne umiejętności na polu, czym wywołali wśród zebranych salwy śmiechu. W pewnym momencie William zwrócił się nawet do wychowanków ośrodka, Evana i Lee, którzy wzięli udział w zawodach zorganizowanych niegdyś przez księcia Filipa, z rozrzewnieniem wspominając nestora rodziny.
Wiecie, że król Edynburga był moim dziadkiem? - zapytał William. Niestety zmarł kilka tygodni temu. Byłby zadowolony, że dostaliście wasze nagrody.
Uroczy widok?
Po skandalu wywołanym przez słynny wywiad księcia Harry'ego i Meghan Markle dla amerykańskiej telewizji, Cambdridge'owie dosłownie wychodzą z siebie, by zatrzeć złe wrażenie.
Zaledwie dwa dni przed 10. rocznicą ich ślubu Kate i William złożyli wizytę w ośrodku Cheesy Waffles Project dla dzieci i młodzieży szczególnej troski.
Księżna Kate popisała się całkowitym brakiem koordynacji, próbując uderzyć kijem w piłeczkę golfową. Jej desperackie próby rozbawiły zarówno zebranych, jak i samą Middleton.
Nie da się ukryć, że śmiech 39-latki jest zaraźliwy, o czym mogły świadczyć reakcje obecnych na polu golfowym wychowanków ośrodka.
Dokładnie dekadę temu Cambridge'owie dofinansowali przybytek z charytatywnego funduszu zebranego w dniu "royal wedding".
W pewnym momencie Williamowi zebrało się na wspominki. Przywołał zawody zorganizowane niegdyś przez księcia Filipa.
"Wiecie, że król Edynburga był moim dziadkiem?" - powiedział William do wychowanków ośrodka, Evana i Lee. "Niestety zmarł kilka tygodni temu. Byłby zadowolony, że dostaliście wasze nagrody."