Wąsaty Hubert Urbański kontempluje przyrodę na ławce w parku (ZDJĘCIA)
Prezenter wyhodował na kwarantannie imponujące wąsy. Dobrze wygląda?
Hubert Urbański od lat jest jednym z najbardziej lubianych polskich prezenterów. Chyba nikt nie wyobraża sobie, że Milionerów mógłby prowadzić ktoś inny. Tej wiosny w TVN-ie miał ruszyć nowy sezon teleturnieju. Niestety z powodu epidemii koronawirusa wstrzymano emisję. Lecą jedynie powtórki.
"Wszyscy znajdujemy się obecnie w wyjątkowej sytuacji. Podejmujemy działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa naszych pracowników. (...) Nie wiemy, kiedy będziemy mogli ponownie powrócić do produkcji nowych odcinków seriali i programów, dlatego musimy oszczędniej zarządzać naszym kontentem" - napisano na oficjalnej stronie teleturnieju.
W oczekiwaniu na wznowienie produkcji Hubert próbuje jakoś wypełnić sobie czas. Ostatnio korzysta z tego, że ponownie włączono do użytkowania parki. Prezenter wybrał się na spacer i przysiadł na ławeczce. W ręku trzymał termos, z którego co chwilę popijał. Nie miał na sobie obowiązkowej maseczki, założył ją dopiero, gdy prowadził wideorozmowę przez telefon. Być może chciał się pochwalić zapuszczonym na kwarantannie wąsem.
Zobaczcie zdjęcia:
Popularny prezenter miał dosyć siedzenia w domu i wyszedł się trochę dotlenić.
Hubert przysiadł na ławeczce i kontemplował przyrodę. W ręku trzymał czerwony termos.
Urbański przyglądał się swoim dłoniom i gładził zapuszczone na kwarantannie wąsy.
54-latek w samotności wsłuchiwał się w odgłosy natury. Ładna pogoda sprzyjała relaksowi.
Od czasu do czasu prezenter popijał napój z termosu.
Hubert nie miał na twarzy obowiązkowej maseczki. Dobrze, że w okolicy nie było żadnych strażników miejskich, bo mógłby dostać mandat.
W końcu jednak prezenter przypomniał sobie o maseczce zawieszonej na szyi i starannie ją zawiązał.