Dziennikarka wybrała się ze swoim partnerem na plażę i do muzeum figur woskowych. Udało jej się już całkiem zapomnieć o Krecie?
Rozstania rzadko kiedy bywają lekkie, łatwe i przyjemne, szczególnie wtedy, gdy co tydzień twoje zachowanie obserwują setki tysięcy ludzi. Przekonała się o tym Beata Tadla, która do Tańca z Gwiazdami wchodziła jako partnerka Jarosława Kreta, ale wychodziła już jako bogatsza o 100 tysięcy złotych i Kryształową Kulę singielka. Niedługo później w życiu dziennikarki pojawił się tajemniczy brunet, który prędko pomógł Tadli zapomnieć o siwowłosym pogodynku.
Od momentu, kiedy przecięły się ich życiowe drogi minęło już prawie 1,5 roku, a para nadal nie może oderwać od siebie rąk, o czym świadczą wykonane niedawno zdjęcia zakochanych ze spaceru po sopockiej plaży. Beata i postawny brunet najwyraźniej nie mogli powstrzymać swej namiętności, bowiem zaczęli całować się publicznie wprost do obiektywu obecnego na miejscu fotoreportera. Po wymianie czułości para udała się w kierunku muzeum figur woskowych, gdzie spędziła resztę randki.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Tadli i jej partnera na wczasach. Pasują do siebie?
Beata już kilkakrotnie odwiedzała Sopot w towarzystwie swojego ukochanego.
Zakochani wprost nie mogli się sobą nacieszyć.
W gorącym pocałunku nie przeszkadzał im nawet tłum spacerujących nieopodal urlopowiczów.
Nowy partner życiowy Tadli miał już okazję udowodnić, jak bardzo ceni sobie zainteresowanie paparazzi. Nic więc dziwnego, że i tym razem nie speszył się na widok wycelowanego w niego obiektywu.
Na co dzień dziennikarka żyje w Warszawie, dom jej ukochanego znajduje się natomiast w Opolu. Para robi więc co może, aby tylko znaleźć wolne chwile, w trakcie których może poświęcić czas wyłącznie sobie.