Wojciech Modest Amaro rozkoszuje się obiadem w towarzystwie najbliższych i... KAMERY wymierzonej prosto w twarz (ZDJĘCIA)
W trakcie posiłku na świeżym powietrzu Wojciechowi Modestowi Amaro towarzyszyli żona, synowie, pasierbica z mężem oraz cała ekipa filmowa. Nie ma to jak błogie chwile w kameralnym gronie?
Wojciech Modest Amaro dał się poznać szerszej publiczności nie tylko jako wymagający gospodarz "Piekielnej kuchni", ale i jako zagorzały katolik gotowy głosić słowo boże, gdzie tylko zajdzie taka potrzeba. Istotnym elementem publicznego wizerunku restauratora stała się przy tym rodzina, która tego lata poszerzyła się o dwóch krzepkich mężczyzn - mężów pasierbic polsatowskiego gwiazdora.
Świadectwo piękna życia w dużej rodzinie Wojciech Modest Amaro miał okazję dać niedawno podczas przechadzki po Sopocie. Kulinarny celebryta wraz z małżonką Agnieszką, synami Nicolasem i Gabrielem Charbelem oraz pasierbicą Karoliną i jej mężem Jakubem udali się na wspólny posiłek do eleganckiej restauracji, gdzie kelnerzy serwują przysmaki w białych rękawiczkach. Nie byłoby w tym też nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że krok w krok za rodziną podążała ekipa filmowa, która nieustannie celowała obiektywami prosto w ich twarze.
Przypomnijmy: Wojciech Modest Amaro poprowadził córkę żony do ołtarza! "Moja najpiękniejsza z TATĄ" (FOTO)
Sami zobaczcie, w jakich warunkach Wojciechowi Modestowi Amaro i jego bliskim przyszło spożywać posiłki. Ciężkie jest życie sław?
W trakcie nagrań restaurator mógł liczyć na wsparcie najbliższych. Nawet na krok nie odstępowała go oddana żona Agnieszka. Nieopodal krzątali się synowie pary - Nicolas oraz Gabriel Charbel. Nie zabrakło też pasierbicy Wojciecha - Karoliny Amaro, która niedawno wyszła za również obecnego na miejscu Jakuba - trójmiejskiego architekta. Rodzina idealna?
W centrum uwagi znalazł się naturalnie najmłodszy z całej gromadki - Gabryś. 50-letni restaurator ochoczo brał chłopca na ręce.
To lato było dla rodziny restauratora niezwykle intensywne. Na krótko przed ślubem Karoliny i Jakuba za mąż wyszła druga pasierbica Wojciecha - Zuzanna. Zapewne nim się obejrzymy, na świat przyjdzie kolejne pokolenie klanu Amaro.
Amaro i jego bliscy zacumowali ostatecznie w jednej z droższych sopockich restauracji. Za niektóre pozycje z karty dań głównych, jak na przykład solę z zapiekanką ziemniaczaną, zapłacimy tam 480 złotych. Przy takich cenach nic dziwnego, że nawet wodę kelnerzy polewali w białych rękawiczkach.
Cały przebieg rodzinnej schadzki był dokumentowany przez profesjonalną ekipę filmową. Przypuszczać możemy, że obiad przed kamerami został zorganizowany na potrzeby któregoś z programów w stylu "Kulis sławy", jednak i tak scena prezentowała się raczej groteskowo.