Wycieczka Sylwii Peretti do Warszawy: wysiada z mercedesa za ponad 600 tysięcy i śmiga z torebką za 77 tysięcy (ZDJĘCIA)
Słynna miłośniczka luksusu, Sylwia Peretti z "Królowych życia", znów wybrała się na szybki wypad na miasto. Podczas warszawskiej eskapady towarzyszył jej syn i dwa buldożki. Wypadła "światowo"?
Sylwia Peretti, znana w show biznesie za sprawą programu "Królowe życia", zdecydowanie nie lubi kryć się ze swoją majętnością. Choć jej kariera w hicie TTV potrwała dość krótko, to i tak doskonale wykorzystała okazję do tego, aby stać się jedną z popularniejszych uczestniczek serii. Sylwia nie oszczędza na niczym, a jej ulubionym pupilkiem jest jej samochód - BMW Manhart warte 1,2 mln złotych.
Sylwia Peretti nazywa swoje BMW "Lucyferem", ale i ta miłość ma granice: ostatnio porzuciła "dzieciątko", bo paparazzi spotkali ją, kiedy zawitała do Warszawy nowym i "skromniejszym" samochodem - Mercedesem AMG G63 wartym ponad 600 tysięcy złotych.
Peretti, starannie wystylizowana w czarną puchową kurtkę, szarą bluzę, beżowe spodnie z wzorem i botki z elementami brązu, była widziana z synem i dwoma psami, kiedy wychodzili z samochodu i szli ulicami miasta. "Królowej", która mieszka w Krakowie, towarzyszyła torebka marki Hermes - konkretnie model Birkin wart ponad 77 tysięcy złotych.
Zobaczcie zdjęcia z wycieczki Sylwii do stolicy. Przemawia do Was ta krakowska estetyka?
Przyjazd do stolicy zapowiada się miło, choć Sylwia na początku chyba nieco się wystraszyła.
Sylwia z wielką starannością dba o to, aby pieski nie poplątały się podczas spaceru.
Jak widać na zdjęciu, celebrytka przystanęła w miejscu i nerwowo szukała czegoś po kieszeniach, aż triumfalnie odnalazła zgubę.
Może za oknem pogoda ponura, ale Sylwia pozostaje tym niewzruszona. Podczas wypadu na miasto humor zawsze jej dopisuje. Raczej nie musi zastanawiać się, jak zaoszczędzić na takich wypadach...
Po zmaganiach ze zgubą celebrytka została nieco w tyle i musiała przyspieszyć tempa, żeby nadgonić kroki syna.
Celebrytkę chyba nigdy nie opuszcza matczyna troska, bo wciąż z czułością zwraca się do 23-letniego syna. Taka mama to skarb?