Wydekoltowana Demi Moore lansuje córki na afterparty "Vanity Fair" (ZDJĘCIA)
Demi Moore jest zaprawioną w bojach lwicą salonową i nie przepuszcza żadnej większej imprezy. Na pooscarowym wydarzenia "Vanity Fair" 61-letnia aktorka stawiła się w asyście trzech córek, Rumer, Scout i Talluli. Ładnie się zaaranżowały?
Na ten wieczór znane bywalczynie salonów czekały cały rok. Nie ma lepszej okazji do wystrojenia się w kreacje prosto z wybiegów i zapewnienie sobie miejsca w zestawieniu na najlepiej ubrane gwiazdy niż gala wręczenia Oscarów. Podczas 96. edycji wydarzenia przez czerwony dywan przeparadowała cała horda gwiazd odzianych w projekty najbardziej pożądanych przez "fashionistki" domów mody. Trzeba przyznać, że było na czym zawiesić oko...
Oscary to nie tylko uroczysta ceremonia, ale także szereg imprez towarzyszących. Jeden z eventów celebrujących święto kina został zorganizowany przez magazyn modowy "Vanity Fair".
Najwidoczniej Demi Moore nie otrzymała w tym roku zaproszenia na oscarową galę. Nie powstrzymało jej to jednak przed udaniem się na pooscarowe afterparty organizowane przez magazyn "Vanity Fair", gdzie przyprowadziła ze sobą wszystkie córki. Każda z sióstr Willis postawiła na widowiskową kreację wartą dziesiątki tysięcy dolarów: najstarsza Rumer postawiła na projekt w odcieniu pudrowego różu, średnia z rodzeństwa Scout zadała szyku we wzorzystej sukni w kolorze szampana, zaś najmłodsza Tallulah zdecydowała się na wzorzysty tiul. Co ciekawe, najodważniejszą kreację z całej rodziny wybrała "wiecznie młoda" Demi, odsłaniając swoje wdzięki w obcisłej, satynowej "kiecce".
Która z pań prezentowała się w Waszej ocenie najkorzystniej?