Wydekoltowana Jennifer Aniston mknie na POGRZEB. Gwiazda odsłoniła też zgrabne nogi. Przesada? (ZDJĘCIA)
Jennifer Aniston przyuważono w drodze na pogrzeb i stypę w Burbank w Kalifornii. 55-letnia aktorka zdecydowała się przyodziać dziewczęcą sukienkę, sweterek i szpilki. Klasa?
Jennifer Aniston jest jedną z tych znanych twarzy, dla których czas jest wyjątkowo łaskawy. Może bowiem pochwalić się formą lepszą od niejednej młodszej koleżanki z branży. 55-letnia aktorka nie ukrywa, że młodzieńczy wygląd zawdzięcza m.in. ciężkiej pracy na siłowni.
Nic dziwnego, że wiecznie młoda Jennifer Aniston nieustająco jest obiektem zainteresowanie paparazzi, którzy skrzętnie śledzą każdy jej ruch. Ostatnio "przyłapali" ją w niezbyt przyjemnych okolicznościach, a mianowicie w drodze na pogrzeb. W środę gwiazda "Przyjaciół" wybrała się na ostatnie pożegnanie niejakiej Cecile Keshishian. 90-latka była matką producentki filmowej Aleen Keshishian i reżysera Aleka Keshishiana. Aniston pozostaje ponoć w bliskich relacjach z tą pierwszą.
Na pogrzeb i stypę, które odbyły się w katedrze ormiańskiej św. Leona w Burbank w Kalifornii, Jennifer przyodziała czarną, dziewczęcą sukienkę w kwiaty. Co ciekawe, kreacja miała spory dekolt i wycięcie na wysokości uda, dzięki któremu można było podziwiać zgrabne nogi aktorki. Nietypowy pogrzebowy "look" 55-latka uzupełniła beżowym sweterkiem, czarnymi szpilkami i ciemnymi okularami przeciwsłonecznymi.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Aniston. Klasa sama w sobie?