Ani autorka pornograficznych powieści, ani jej ukochany, który tego dnia pełnił rolę tragarza, nie tryskali dobrym humorem. Stylowa z nich para?
Mało która para w polskim show biznesie wzbudza na tę chwilę takie emocje jak Blanka Lipińska i jej luby Aleksander Milwiw-Baron. Choć z początku gwiazdy starały się utrzymać swoją relację w tajemnicy przed mediami, szybko zorientowały się, że wyjawianie intymnych szczegółów życia prywatnego jest dużo bardziej korzystne pod względem wizerunkowym. I tak już od dobrych kilku miesięcy nie ma dnia, ażeby Blania i Baruś nie bombardowali swoich fanów dowodami na okazywane sobie gesty czułości.
W zeszłym tygodniu nasze ulubione zakochańce zostały ponownie przyłapane przez paparazzi na ulicach Warszawy. Tym razem Blanka Lipińska i Baron zajęci byli wydawaniem ciężko zarobionych (?) pieniędzy w luksusowych butikach na Mokotowskiej. Jedna z najbardziej rozchwytywanych polskich pisarek przez dobre kilka minut wykrzywiała swe wydatne usta w kształt napiętego łuku. Jej luby skupiał się natomiast na targaniu za nią wypchanych po brzegi siatek.
Przypomnijmy: Blanka Lipińska NIE CHCE wyjść za Barona? "PO CO?"
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Blani i Barusia. Dobrze się bawili w swoim towarzystwie?
Nie każde zakupy w luksusowych butikach kończą się sukcesem. Tym razem Baron był zmuszony zwrócić do jednego z ulubionych sklepów gwiazd parę butów.
Muzyk ewidentnie nie był w nastroju do pozowania fotoreporterom do zdjęć.
W międzyczasie Blanka oczekiwała powrotu partnera w opalizującym mercedesie.
Potrzeba opłacenia postoju na parkingu wyraźnie jej nie pocieszyła.
Z bilecikiem w ręku i niezadowoleniem wypisanym na twarzy Blanka odmaszerowała w stronę swojej luxtorpedy.
Dopiero wizja przepuszczenia góry pieniędzy w markowym sklepie pewnego znanego fryzjera była w stanie poprawić Blani humor.