Zaaferowana rozmową przez telefon Marieta Żukowska kupuje w sklepie słoik zupy za 30 ZŁOTYCH (ZDJĘCIA)
W niedzielne popołudnie Marieta Żukowska nie zamierzała gotować obiadu. Aktorka wybrała się do sklepu ze zdrową żywnością, wydając zapewne niemałą sumkę pieniędzy na ekologiczne pyszności. Inflacja jej nie straszna?
Marieta Żukowska to postać znana z popularnego serialu stacji TVP - "Barwy szczęścia", w którym wciela się w rolę Bożenki. W poprzednim roku media zawrzały, gdy okazało się, że jej wieloletni związek z reżyserem Wojciechem Kasperskim dobiegł końca. Para zakończyła swoją relację w zgodzie i do dziś wspólnie wychowują swoją córkę.
Od momentu rozstania Marieta Żukowska wiedzie spokojne życie i skupia się na rozwoju kariery zawodowej, chętnie chwaląc się efektami swoich poczynań w mediach społecznościowych. Aktorka nie jest jednak zbyt skora do pokazywania swojej codzienności i zdradzania szczegółów dotyczących życia codziennego.
Na szczęście z pomocą przychodzą nam fotoreporterzy, którzy co jakiś czas dokumentują codzienność celebrytów znanych z pierwszych stron kolorowych gazet. Ostatnio paparazzi przyłapali aktorkę, gdy ta buszowała po sklepie ze zdrową żywnością.
Patrząc na to, co kupiła Żukowska, można wysnuć wniosek, że gwiazda nie przejmuje się szybującą w górę inflacją. Aktorka w sklepie pokusiła się o zakup słoika z vege zupą, która kosztowała 30 złotych. Gwiazda zakupiła też kilka innych produktów, a wszystko zapakowała do papierowej torby, wzorowo wywiązując się z roli ekolożki.
Zobaczcie, jak prezentowała się Żukowska z drogim obiadem pod pachą.
Marieta Żukowska, ubrana w dżinsową koszulę i szerokie białe spodnie, wyłoniła się zza rogu, aby ruszyć na zakupy. Wiecznie zapracowana aktorka, nawet na spacerze pozostawała na łączach.
Aktorka buszowała po sklepowych półkach, będąc zaaferowaną tajemniczą rozmową.
Celebrytka długo zastanawiała się, co wybrać.
Ostatecznie aktorka wyszła z niewielką torbą zakupów, dzierżąc pod pachą tajemniczy słój.
Żukowska nie ma zamiaru oszczędzać, co udowodniła, kupując sobie słoiczek zupy za 30 złotych. Przeciętny Kowalski byłby pewnie w szoku.
Po wyjściu ze sklepu, lekko rozczochrana od wiatru Marieta, zabrała się za picie swojego kokosowego napoju.
Obładowana zdrową żywnością gwiazda ruszyła w stronę domu, wciąż rozmawiając przez telefon.
Aktorka pośpiesznie dotarła do swojego strzeżonego osiedla, zapewne nie mogąc doczekać się skosztowania zupy.