Zabiegana i rozgrzana Dominika Gwit wpada z wizytą do salonu piękności (ZDJĘCIA)
W te upalne dni Dominika Gwit nie zapomina o odpowiednim nawodnieniu. Przesiadując w gabinecie kosmetycznym, aktorka sumiennie opróżniała kolejne szklanki z wodą. Jak obstawiacie, na jaki zabieg skusiła się tym razem?
Gdyby tak stworzyć ranking najweselszych polskich celebrytek, Dominika Gwit niewątpliwie znalazłaby się na samym szczycie listy. Aktorka nigdy nie traci pogody ducha, mimo że przynajmniej jeszcze do niedawna musiała się regularnie mierzyć z pełnymi jadu komentarzami na temat swojej wagi. Na przekór hejterom Gwit wzbudza jednak sympatię coraz to większej rzeszy internautów, tak więc nic dziwnego, że i paparazzi regularnie uganiają się za nią po Warszawie.
W ostatnią środę Gwit została spostrzeżona w jednym z salonów piękności na warszawskim Żoliborzu. Fotoreporterzy uwiecznili moment, w którym aktorka cierpliwie wyczekiwała zabiegów. Jak się później okazało, były to manicure, pedicure oraz regulowanie brwi. Odliczając minuty do spotkania z kosmetolożką, Domi nawadniała organizm, niekiedy zerkając ukradkiem na widoki zza okna. Gdy już cała ceremonia dobiegła końca, Dominika niczym prawdziwa gwiazda wyłoniła się z salonu, nasuwając na nos okulary przeciwsłoneczne.
Przypomnijmy: Dominika Gwit świętuje 4. rocznicę ślubu, chwaląc się nagraniem z PIERWSZEGO TAŃCA! "Na zawsze razem" (FOTO)
Jak oceniacie efekty wizyty w gabinecie? Jest efekt "wow"?
Dominika wykazała się nie lada cierpliwością, oczekując grzecznie na swoją kolej.
Gwit czuła się w żoliborskim przybytku piękności prawie jak w domu. Nie mogąc doczekać się zabiegu, spacerowała po poczekalni, niekiedy zerkając nawet za biurko recepcjonistki.
Co kilka chwil Dominika wyglądała przez szyby gabinetu, a na jej twarzy malowało się zakłopotanie. Możemy jedynie przypuszczać, że aktorka stęskniła się już za swoim dmuchanym flamingiem Flamdżim, z którym jeszcze niedawno harcowała wesoło w jeziorze.
Jak widać, Dominika świetnie zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest regularne spożywanie wody w te wyjątkowo upalne dni. Celebrytka nie zostawiła w szklance ani kropli.
Robienie się na bóstwo bywa niekiedy żmudnym procesem. Nic więc dziwnego, że i Dominikę dopadło w końcu lekkie znużenie.