Zachowawcza 57-letnia Pamela Anderson promuje nowy film pozbawionym makijażu obliczem. Pasuje jej taki "look"?
Pamela Anderson już jakiś czas temu porzuciła wizerunek "seksbomby" na rzecz nieoczywistych stylizacji. 57-latka raz na zawsze zrezygnowała też z makijażu. Jak Wam się podoba jej najnowsza stylizacja?
Pamela Anderson przez długie lata utrzymywała chlubny tytuł "ikony popkultury", a reżyserzy chętnie angażowali ją do swoich produkcji (które przeważnie nie były najwyższych lotów). Z czasem telefon blond seksbomby przestał dzwonić. Szczęśliwie do nieco zapomnianej przez filmowców aktorki pomocną dłoń wyciągnęła ostatnio Gia Coppola, oferując 57-latce rolę w obrazie "The Last Showgirl", który już rzucił krytyków na kolana i udowodnił, że Kanadyjka potrafi odgrywać inne role niż komediowe.
Przysługa Coppoli okazała się nieoceniona. Jej notowania w Hollywood z dnia na dzień poszybowały w górę, a 57-latka znowu może przebierać w ofertach. W przyszłym roku na ekrany kin trafi remake hitu "Naga broń", w którym Anderson wcieli się w jedną z głównych ról obok Liama Neesona.
Pamela Anderson promuje modę na NATURALNOŚĆ. Pojawiła się na londyńskiej gali bez makijażu (ZDJĘCIA)
Przez ponad trzy dekady kariery Anderson zdążyła przyzwyczaić wszystkich do swojego mocno wyzywającego image'u. Ostatnimi czasy celebrytka nabrała jednak ochoty na eksperymenty ze swoim wizerunkiem. Efektem są "nieoczywiste" stylizacje i pozbawione makijażu lico, które stały się nieodłącznym elementem jej wyjść "na salony".
W ramach promocji obrazu Pamela zawitała w piątek w San Sebastian, gdzie od tygodnia odbywa się festiwal filmowy. Urodziwa Kanadyjka może pochwalić się bujnymi kształtami, dlatego najczęściej wybiera kreacje, które podkreślają jej grzechu wartą sylwetkę.
Tym razem jednak aktorka ubrała się jednak dość zachowawczo, strojąc się w kwiecistą suknię, która skutecznie zakamuflowała jej atuty. Dopełnieniem stylowego "looku" był czółenka w kolorze nude. Na jej twarzy jak zwykle na próżno było szukać makijażu.
Pasuje jej taki "look"?