Zakochany niczym nastolatek Jarosław Bieniuk dokazuje z Zuzanną Pactwą pod budką z kawą (ZDJĘCIA)
41-letni Jarosław Bieniuk już nie ukrywa uczucia, jakim obdarzył "nie-światowej sławy modelkę", Zuzannę Pactwę. Niedawno para wpadła w oko obiektywu paparazzo, który uwiecznił czułości Jarka i Zuzi pod budką z kawą.
Jakiś czas temu na niebie 41-letniego Jarosława Bieniuka zaświeciło słońce. Po czasie smutku i mało radosnych wydarzeń, których apogeum stanowiło oskarżenie ojca trójki dzieci Anny Przybylskiej i jednego dziecka Martyny Gliwińskiej o gwałt przez jedną z jego koleżanek, los w końcu uśmiechnął się do Jarka. Były piłkarz poznał Zuzannę Pactwę, u boku której układa sobie życie na nowo.
Okrzyknięta początkowo "światowej sławy modelką" Zuzanna sprostowała, że owszem, zajmuje się modelingiem, ale nie jest aż tak znana, by mówić o "światowej sławie". A kiedy zdradziła, że nie boi się bycia porównywaną do byłej partnerki Bieniuka, media przeszły do porządku dziennego z faktem, że Jarek i Zuzia są zgraną i szczęśliwą parą.
Stan miłosnego uniesienia utrzymuje się już od kilku miesięcy i nic nie wskazuje na to, by miał opaść. Para spędza razem dużo czasu, podróżując i umilając sobie codzienność romantycznymi spacerami. Niedawno podczas jednego z nich Zuzanna i Jarosław wpadli w oko paparazzi.
Czekając na kawę, Jarosław nie zwlekał zbyt długo z okazaniem ukochanej swej miłości. Kontrolując psa przypiętego do smyczy, tata Oliwii Bieniuk zaczął całować partnerkę, czym wywołał na jej twarzy błogi uśmiech. Para nie przerywała seansu nawet wtedy, gdy zauważyła obecność paparazzo. Ba! Widok obiektywu najwyraźniej dodał Jarkowi wigoru, gdyż 41-latek ze wzmożonym uczuciem jął całować swą ukochaną.
Czułości pary przerwał sprzedawca kawy podsuwając pod nosy Jarka i Zuzi parujący napój.
Zobaczcie szczęśliwych zakochańców.
Korzystając ze słonecznej pogody, jaka nawiedziła Gdynię, Jarosław Bieniuk i Zuzanna Pactwa wybrali się na spacer z pieskiem. W trakcie przechadzki zatrzymali się, by kupić sobie kawę.
Po złożeniu zamówienia Zuzia i Jarek oddali się rozmowie.
Humory dopisywały, a jako że czas oczekiwania nieco się przedłużał, para postanowiła umilić sobie czekanie.
Trzymany na smyczy przez Bieniuka psiak grzecznie czekał, podczas gdy para wymieniała się czułościami i uśmiechami.
W pewnym momencie Jarosław i Zuzanna zdali sobie sprawę, że świadkiem ich czułości jest fotoreporter. Obrzucili więc intruza chłodnym spojrzeniem.
Najwyraźniej widok paparazzo nie ostudził emocji pary - po chwili Jarosław znów tulił ukochaną, spętaną smyczą czekającego psiaka.
W pewnym momencie Jarosław Bieniuk nachylił się do ucha lub szyi partnerki, co wywołało na jej twarzy szeroki uśmiech. Po chwili zrelaksowana para odstąpiła od siebie i z satysfakcją spojrzała w kierunku paparazzo.
Pełnię szczęścia Zuzi i Jarka dopełniła kawa, którą można było w końcu odebrać od sprzedawcy.