Zakochany Seba Fabijański czule spogląda w oczy Maffashion na "dymku" przed kawiarnią. Kiedy debiut na ściance? (ZDJĘCIA)
Stołecznym fotografom w końcu udało się uwiecznić nową "it-couple" na wspólnych zdjęciach. Pasują do siebie?
Pierwsze plotki o romantycznej relacji łączącej Julię "Maffashion" Kuczyńską i Sebastiana Fabijańskiego pojawiły się w mediach tuż po pamiętnym rozstaniu blogerki z Czarkiem Jóźwikiem nad talerzem sushi. Choć krążące pogłoski wydawały się być mocno przesadzone, szybko wyszło na jaw, że krótko po "medialnym" zerwaniu Maff faktycznie zaczęła spotykać się z popularnym aktorem. Co więcej, celebrytka miała zostawić narzeczonego na prośbę Sebastiana, do którego zresztą niedługo później się wprowadziła.
Jeszcze do niedawna Julka próbowała utrzymać tożsamość swojego adoratora w tajemnicy, robiąc jedynie "delikatne" aluzje, że faktycznie spotkała na swojej drodze nowy obiekt westchnień. Do czasu...
Kilka dni temu stołecznym fotografom w końcu udało się uwiecznić nową parę na wspólnych zdjęciach, gdy Maff i Seba wybrali się na "dymka" pod jedną z kawiarni w centrum Warszawy. Nowa "it-couple" zupełnie nie kryła się z łączącym ich uczuciem, wciąż śmiejąc się ze swoich żartów i głęboko wpatrując się sobie w oczy.
Myślicie, że już niedługo zaliczą na ściance swój debiut jako para?
Wiadomość o romansie Julii Kuczyńskiej i Sebastiana Fabijańskiego spadła na polskie media niczym grom z jasnego nieba chwilę po rozstaniu 32-latki z Czarkiem Jóźwikiem.
Niedługo po rozstaniu z Jóźwikiem wyszło na jaw, że blogerka zaczęła spotykać się z Fabijańskim jeszcze przed zakończeniem związku z narzeczonym.
Jakiś czas temu celebrycka para po raz pierwszy została przyłapana na wspólnych zdjęciach, gdy w najlepsze palili IQOSA pod jedną z modnych kawiarni w Warszawie.
Sebastian i Julia nie kryli się z łączącym ich uczuciem, śmiejąc się i czule szepcząc sobie do uszka.
Seba i Maff zachowywali się jak prawdziwa para i niewiele sobie robili z obecności bacznie obserwujących ich paparazzi.
Celebrytce nie schodził z twarzy szeroki uśmiech, gdy z nieskrywaną miłością wpatrywała się w nowy obiekt westchnień.