Zamyśleni Wersow i Friz opuszczają premierę "Akademii Pana Kleksa". Musieli wracać do córki? (ZDJĘCIA)
W poniedziałkowy wieczór Wersow i Friz zorganizowali sobie wychodne na premierę najnowszego filmu Macieja Kawulskiego. Na evencie nie zabawili jednak długo. Na zakulisowych zdjęciach paparazzi widzimy, jak zbierają się do wyjścia, a następnie udają do taksówki.
W czerwcu Wersow i Friz zostali rodzicami. Youtuberzy w odróżnieniu od wielu znanych znajomych postanowili nie robić z tego, jak wygląda ich córka tajemnicy, od początku publikując w sieci jej zdjęcia. W efekcie fani pary doskonale wiedzą, jak wygląda nazywana zdrobniale Majusią dziewczynka.
Zobacz: Wersow zdradza, czy planuje z Frizem DRUGIE DZIECKO! Maja już niebawem będzie miała rodzeństwo?
Wersow od początku kreuje się na pracowitą mamę, która nie zamierza dla macierzyństwa rezygnować z kariery. Świadczy o tym fakt, że wróciła do pracy niespełna trzy tygodnie po porodzie. Niedługo później Sowa zaczęła udzielać wywiadów, odhaczać branżowe eventy i nagrywać kolejne piosenki, czego efektem jest wydana kilka tygodni temu debiutancka płyta influencerki.
W poniedziałek świeżo upieczona mama wybrała się na premierę filmu "Akademia Pana Kleksa". Wyjątkowo towarzyszył jej narzeczony, który dotychczas raczej nie korzystał z zaproszeń na salony. Po obejrzeniu nowej produkcji Macieja Kawulskiego i zapozowaniu do kilku wspólnych zdjęć rodzice postanowili wrócić do domu. To jak szykują się do wyjścia, a następnie opuszczają naszpikowane celebrytami miejsce, w którym odbył się premierowy pokaz, uwiecznili na zdjęciach paparazzi.
Zdaje się, że para nie była zadowolona z faktu, że musi wracać do domu. Przynajmniej tak można wywnioskować z ich pozbawionych entuzjazmu twarzy. Na wykonanych zdjęciach widzimy jak youtuberzy bez cienia uśmiechu kroczą do szatni, potem udając się już w odzieży wierzchniej do zamówionej wcześniej taksówki.
Myślicie, że wkrótce znów zorganizują sobie jakieś wychodne?
W poniedziałek rodzice Mai mieli okazję nieco rozerwać się podczas premiery nowego "Kleksa". Na premierze nie zabawili jednak długo.