Choć w czwartek celebrytka zapewniła, że wraz z mężem "mają się trzeźwo", sądząc po zdjęciach paparazzi, jeszcze na początku września pozwalała sobie na alkohol…
Nie da się nie zauważyć, że prywatne życie Ilony Felicjańskiej to od lat istna sinusoida. Celebrytka po tym, jak w 2010 roku spowodowała wypadek samochodowy, będąc pod wpływem alkoholu, postanowiła pójść na odwyk, szybko stała się naczelną "ambasadorką trzeźwości". Niestety, mimo wielu prób zakończenia przygody z alkoholem na dobre, 47-latce wciąż zdarza się zaglądać do kieliszka.
W walce z nałogiem z pewnością nie pomaga jej burzliwa relacja z Paulem Montaną, który sam zmaga się z podobnymi problemami…
Choć niedawno było głośno o rozstaniu tej dwójki, małżonkowie najwyraźniej wszystko sobie wyjaśnili, bowiem znów widywani są razem podczas obskakiwania stołecznych restauracji.
Mimo że wykonane Felicjańskiej 3 września zdjęcia paparazzi mogą świadczyć o czymś innym, ona sama twierdzi, że wraz z Paulem "mają się trzeźwo".
Informuję, że z mężem mamy się trzeźwo i bardzo dobrze. Pozdrawiamy Was z porannego spotkania biznesowego. Trzymajcie kciuki za nasze plany, są duże i piękne. Nie wierzcie we wszystko, co piszą… To manipulacja, szukanie sensacji i kasy. Pięknego dnia - napisała w czwartek pod wspólnym zdjęciem z Montaną.
Nawet jeśli wierzyć zapewnieniom pretendentki do tytułu Miss Polonia z 1993 roku, decyzję o całkowitej rezygnacji z alkoholu musiała podjąć stosunkowo niedawno. Na zdjęciach z początku września wyraźnie widać, jak po "grzecznej" wizycie w restauracji, gdzie raczyła się wodą, Ilona kupuje… "małpki". Chwilę po opuszczeniu stacji benzynowej, gdzie dokonała zakupów, pokłóciła się z ukochanym, w wyniku czego zapłakana i zrezygnowana usiadła pod blokiem. Jak donosi SE, po krótkim odpoczynku na chodniku Felicjańska udała się do sklepu celem uzupełnienia zapasu alkoholu.
Myślicie, że tym razem uda się jej wygrać z nałogiem?
Choć niedawno zarówno Ilona, jak i Paul informowali o rozstaniu, najwyraźniej postanowili ponownie wszystko sobie wybaczyć, bowiem znów widywani są razem na ulicach Warszawy. 3 września paparazzi sfotografowali zakochanych Montanów podczas wizyty w jednej z restauracji, gdzie nie szczędzili sobie czułości, nachylając się nad wypełnionymi wodą szklankami.
Po miłostkach w lokalu gastronomicznym para wybrała się wspólnie do mieszkania celebrytki, do którego najwyraźniej ponownie wprowadził się Paul.
Po drodze 47-latka wstąpiła na chwilę na stacje benzynową celem szybkich zakupów.
Niestety, Felicjańska zrezygnowała z hot doga, zaopatrując się w... "małpki".
W międzyczasie celebrytka zdążyła poważnie posprzeczać się z mężem. Załamana Ilona usiadła pod blokiem, zalewając się łzami...
Po wykonaniu kilku telefonów, jak donosi Super Express, zrezygnowana Felicjańska udała się do pobliskiego sklepu, zaopatrując się w kolejną porcję napojów wyskokowych i sok.