Jak myślicie, o czym plotkowali?
Życie prywatne Anny Lewandowskiej od dawna wzbudza zainteresowanie mediów. Odkąd trenerka powitała na świecie swoją drugą pociechę, jej poczynania stały się jeszcze bardziej łakomym kąskiem dla fotoreporterów.
Od jakiegoś czasu rodzina Lewandowskich stacjonuje w Polsce. Tym razem wizyta w ojczyźnie jest dla nich szczególnie wyjątkowa - ich krewni po raz pierwszy mają bowiem okazję spotkać się z małą Laurą. Dla Anny Lewandowskiej pobyt okazał się także idealną okazją do podzielenia się macierzyńskimi wrażeniami na kanapie śniadaniówki oraz spotkań ze znajomymi.
Zobacz: Promienna Anna Lewandowska pozdrawia paparazzi uśmiechem przed studiem "Dzień Dobry TVN" (ZDJĘCIA)
Niedawno "Lewa" ogłosiła start specjalnego fit-wyzwania, dzięki któremu ma powrócić do formy po ciąży. Przerwę od intensywnych treningów świeżo upieczona mama postanowiła wykorzystać do nadrobienia towarzyskich zaległości i wybrała się na obiad wraz z Qczajem oraz Zofią Ślotałą.
Lewandowskiej towarzyszyły rzecz jasna Klara i Laura. Ślotała również przyprowadziła na spotkanie swoje pociechy, Ranię i Leonarda. Najwyraźniej aby podkreślić swoją sympatię do rodziny Lewandowskich, Zosia wyposażyła syna w koszulkę Roberta Lewandowskiego.
Miło spędzili czas?
Pobyt w Polsce to dla Ani świetna okazja do nadrobienia towarzyskich zaległości. Trenerka dba również o to, by zapewnić Klarze i Laurze odpowiednią dawkę wrażeń i często zabiera je na spotkania ze znajomymi.
Niedawno Lewandowska postanowiła wybrać się na obiad w towarzystwie Zofii Ślotały. Stylistka przyprowadziła ze sobą również własne pociechy, które miały okazję pogawędzić z Klarą i poznać jej młodszą siostrę.
Panie zaprosiły również na ploteczki Qczaja.
Po wielu miesiącach kwarantanny w Monachium Ania w końcu miała czas na spotkanie z przyjaciółmi.
Niedawno Lewandowska rozpoczęła serię intensywnych treningów, które mają zapewnić jej powrót do formy sprzed ciąży. Myślicie, że podzieliła się z przyjaciółmi refleksjami na temat fit-wyzwania?
Wygląda na to, że w pewnym momencie czujna "Lewa" dostrzegła obserwujących ją paparazzi i pospiesznie "pozdrowiła" ich gestem dłoni.
Lewandowska i jej towarzysze musieli mieć sporo tematów do rozmów. Ożywioną dyskusję kontynuowali jeszcze po opuszczeniu restauracji.
Mimo natłoku obowiązków rodzicielskich Lewandowska zdaje się nie zwalniać tempa. Czekacie na jej kolejne zawodowe projekty?