Zaraz wyrok za domniemane pobicie Felicjańskiej, a Paul Montana WIETRZY PACHY w restauracyjnym ogródku... Pozazdrościć luzu? (ZDJĘCIA)
Pozbawiony górnej części garderoby Paul Montana został sfotografowany w ogródku jednej z luksusowych knajp. Jak gdyby nigdy nic chwytał promienie słoneczne. Pozostali klienci musieli być zachwyceni...
Relacja Ilony Felicjańskiej i Paula Montany od początku była wyjątkowo burzliwa. W efekcie kilka miesięcy temu postanowili definitywnie (?) się rozstać. W sądzie aktualnie poza sprawą rozwodową toczy się jednak także inna, dotycząca pobicia, którego biznesmen miał dopuścić się względem modelki. Podczas niedawnej wizyty w sądzie mężczyzna próbował przekonywać, że to nie jego żona, a on był ofiarą w ich związku.
Paul Montana oskarżony o pobicie
Wyrok w sprawie rzekomych aktów przemocy ma zapaść we wtorek 16 maja. Paul Montana zdaje się jednak zbytnio nie przejmować tym, że prokurator wnosi o karę dwóch lat pozbawienia wolności w wymiarze odpracowania po 40 godzin prac społecznych, a prawnik jego eks domaga się dla niego kary dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 20 tysięcy złotych odszkodowania. O wyluzowaniu Montany świadczą wykonane mu przed paroma dniami zdjęcia.
Paul Montana zdjął koszulkę w restauracji
Widzimy na nich, jak biznesmen relaksuje się w ogródku jednej z restauracji nieopodal Zamku Ujazdowskiego w Warszawie. 56-latek postanowił w pełni skorzystać z pięknej pogody i urządził sobie na terenie knajpy centrum opalania. Paul, niczym na wakacjach nad morzem, zdjął koszulkę i zaczął chwytać promienie słoneczne. Dla większego efektu ułożył sobie ręce za głową, racząc gości restauracji bladymi i starannie wydepilowanymi pachami. Ubrał się dopiero wtedy, gdy postanowił na chwilę udać się do pobliskiego sklepu. Na szczęście nie wziął więc przykładu z Korwina...
Zobaczcie nietypowe zachowanie Montany. Luz godny podziwu?
Parę dni przed wyrokiem w sprawie o pobicie Paul widziany był w jednej z luksusowych restauracji na warszawskim Jazdowie.
Uwagę zwracało to, że były ukochany Ilony siedział w restauracyjnym ogródku pozbawiony górnej części garderoby.
Jego celem ewidentnie było przyrumienienie bladego po zimie ciała. Dobre miejsce na opalanie?
Przy okazji pochwalił się wytatuowanym ramieniem. Wiedzieliście, że jest miłośnikiem ozdób z tuszu? Może też powinien zrobić sobie starego Indianina?
Montana zadbał także o to, by promienie słoneczne musnęły jego kończyny dolne, więc możliwie jak najwyżej podwinął sobie szorty.
Ubrał się dopiero wtedy, gdy postanowił wybrać się do sklepu.
Jak myślicie, co kupił?
Tego dnia Paulowi ewidentnie dopisywał humor. Nie obawia się wyroku sądu?