Zdenerwowany Justin Bieber i zmieszana Hailey "przyłapani" na mieście. Afera z Diddym daje im się we znaki?
Justin Bieber i jego żona Hailey zostali ostatnio "przyłapani" na mieście. Po minach, jakie możemy obserwować na zdjęciach, jasno widać, że nie byli zachwyceni obecnością fotoreporterów.
Piękny czas w życiu Justina i Hailey Bieberów, jakim są narodziny dziecka, nieco zmienił po ujawnieniu szczegółów z życia prywatnego Diddy'ego. Przypomnijmy, raperowi zarzuca się m.in. przestępczy spisek czy handel ludźmi w celach seksualnych, a sąd już dwukrotnie odmówił zwolnienia go za kaucją. I choć popularni znajomi Diddy'ego milczą, internetowi detektywni dopatrują się powiązań rapera z wieloma z nich.
Ostatnio głośno jest również o rzekomym wpływie rapera na Justina Biebera. Fani piosenkarza dopatrują się bowiem, że Bieber nawiązał do skompromitowanego Diddy'ego w jednym ze swoich utworów. W sieci plotkuje się bowiem, że Sean Combs miał mieć wpływ na karierę młodego Justina, choć niekoniecznie pozytywny.
Zapewne nikogo nie zdziwi więc fakt, że pierwsze zdjęcia od czasu opublikowania artykułów na temat znajomości Biebera z Diddym były łakomym kąskiem dla amerykańskich fotoreporterów.
Justin Bieber sfotografowany w towarzystwie żony
Odzianego w luźne fatałaszki Justina już "przyłapano", jak wraz z żoną zmierzał do jednego z kościołów w Los Angeles. Na ich twarzach widać było zdenerwowanie. Hailey była na tyle zmieszana, że nawet wsiadając do busa, stale zakrywała twarz ręką i włosami.
Sami zobaczcie.