Nieszczędzących sobie czułości małżonków "przyłapano" podczas sielskiego popołudnia nad morzem.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona są małżeństwem już od ponad roku. Nie da się nie zauważyć, że dla obojga związek okazał się być brzemienny w skutkach, jeśli chodzi o pozycję pary w show biznesowym "światku".
Oboje bez wątpienia zyskali na byciu razem, szybko dołączając do grona tych par polskiego "show bizu", które cieszą się największym zainteresowaniem mediów. Połączenie celebryckich sił wyszło na dobre zarówno uchodzącemu za kochliwego siatkarzowi, jak i przez lata funkcjonującej jako "córka sławnych rodziców" właścicielce suczki Wiesi.
W efekcie celebrycki duet cieszy się dziś dużym zainteresowaniem ze strony paparazzi, którym regularnie udaje się sfotografować tę dwójkę podczas wspólnych wyjść. Nie inaczej było ostatnio. Tym razem Zosię i Andrzeja "przyłapano" nie w stolicy, a w Sopocie. Aktorka i sportowiec udali się nad Bałtyk, gdzie, mimo pochmurnej pogody, postanowili nie rezygnować z wylegiwania się na plaży.
Na wykonanych przez fotoreporterów zdjęciach możemy oglądać, jak młode małżeństwo wspólnie leniuchuje pod gołym niebem. Początkowo oboje relaksowali się, przeglądając to, co mają w smartfonach, a następnie umilając sobie chłodny dzień, zaczęli wymieniać czułości. Po szeregu całusów i przytuleń zakochani urządzili sobie sesję zdjęciową. Podczas gdy Zborowska wcieliła się w rolę modelki, pozując na tle morza, jej mąż sprawdzał się jako fotograf.
Dobrana para?
W związku z pandemią koronawirusa także gwiazdy i celebryci, decydując się tego lata na urlop, w dużej mierze korzystają z turystyki krajowej.
Nie inaczej było w przypadku Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony.
Aktorka i siatkarz również zdecydowali nie wyjeżdżać za granicę. Zamiast tego zdecydowali się na krótki wypad nad Bałtyk.
Mimo kiepskiej pogody małżonkowie relaksowali się na sopockiej plaży. Dość nudną czynność plażowania urozmaicali sobie między innymi przeglądając zawartość smartfonów.
Dodatkowo para, leżąc na jednym leżaku, umilała sobie czas czułościami. Słodki widok?
Po chwilach wspólnego relaksu Zosia zaciągnęła męża nad brzeg morza, pozując mu do kilku zdjęć. Sprawdziłaby się w roli modelki?