Agnieszka Woźniak-Starak w śnieżnej zamieci UDAMI ŚWIECI (ZDJĘCIA)
Agnieszka Woźniak-Starak, na przekór pogodzie, założyła krótkie spodenki, a do nich cienkie rajstopy. Na szczęście nie zapomniała o ciepłym nakryciu głowy. Ikona stylu?
Przez ostatnich kilka lat przyzwyczailiśmy się, że zimy w Polsce były łagodne, a śniegu jak na lekarstwo. Niespodziewanie w tym roku przyszła zima z prawdziwego zdarzenia. Duże opady śniegu cieszą z pewnością zwłaszcza dzieci, jednak są utrapieniem dla drogowców i... prezydentów miast.
Zobacz: TVP Info atakuje Rafała Trzaskowskiego: "NIE RADZI SOBIE ZE ŚNIEGIEM". Rafał odpowiedział...
Specjaliści od pogody ostrzegają, że to dopiero początek i w kolejnych dniach czekają nas zamiecie i mrozy. Patrząc jednak na warszawskie celebrytki, można odnieść niekiedy wrażenie, że żyją w innej strefie klimatycznej. Maja Hyży wybrała się np. ostatnio na miasto z gołymi nogami.
Przypomnijmy: "Rześka" Maja Hyży i jej GOŁE ŁYDKI wystawiają się na mróz na przechadzce z maleńką Antosią (ZDJĘCIA)
Teraz z kolei paparazzi wypatrzyli Agnieszkę Woźniak-Starak, która przemierzała zasypane śniegiem ulice w szortach i cienkich rajstopach. Dziennikarka, często chwalona za wyczucie trendów, pokazała się w stylizacji złożonej z krótkich spodenek, kozaków pod kolano, swetra i obszernej, pikowanej kurtki. Na głowie miała futrzany kapelusz w rudym kolorze.
W takim stroju Agnieszka wyszła z pracy i pokonała drogę do samochodu, nie zważając na padający śnieg i niską temperaturę.
Odważna?
W ostatnich dniach mamy w Polsce zimę jak za dawnych lat. Meteorolodzy zapowiadają, że to nie koniec mrozów i zamieci śnieżnych.
Niskie temperatury nie są przeszkodą dla celebrytek, które zawsze chcą wyglądać stylowo.
Przed budynkiem, w którym nagrywany jest program Dzień Dobry TVN, paparazzi wypatrzyli Agnieszkę Woźniak-Starak.
Dziennikarka wyszła na mróz ubrana w szorty i cienkie rajstopy, spod których prześwitywały jej nogi. Dla "równowagi" założyła pikowany płaszcz i futrzany kapelusz.
Celebrytka uzupełniła stylizację torebką za około dziesięć tysięcy złotych.
Agnieszka trzymała w ręku niewielki pakunek, który wyglądał jak pojemniczek z jedzeniem.
Smagana wiatrem i śniegiem Aga pokonała w końcu drogę na parking i udała się do samochodu.