Przetestowaliśmy ulubione pozy Instamodelek pod kątem wygody! (ZDJĘCIA)
Skomplikowane pozycje zawodowych "instagirls" mogą wprawiać w kompleksy. Pytanie brzmi: czy da się tak siedzieć w prawdziwym życiu?
Instagramowe profile popularnych modelek mogą wprawiać w kompleksy. Wnioskując po ich zdjęciach, seksowne "influencerki" budzą się z idealnie nawilżoną skórą, piją bardzo fotogeniczną kawę i jedzą bezglutenowe śniadania składające się z samych "superfoods". Resztę dnia zazwyczaj zajmuje im pozowanie z torbami luksusowych butików, wyginanie nóg w szpilkach od projektantów i eksponowanie wyćwiczonych ciał na plaży. Choć sporą różnicę mogą zrobić filtry i Photoshop, efekty końcowe w dużej mierze zależą od pozy.
Zobacz też: Instagram vs rzeczywistość: Blogerka pokazuje, jak wygląda rzeczywistość BEZ PHOTOSHOPA (ZDJĘCIA)
No właśnie: instamodelki zdają się być mistrzynami w wypinaniu biustów i pup, napinaniu łydek i wciąganiu brzuchów. Obserwując (służbowo!) ich profile, w redakcji Pudelka zawsze zastanawialiśmy się jednak, czy takie pozy są wygodne i czy da się tak siedzieć w prawdziwym życiu?
Postanowiliśmy rozwiązać ten problem raz na zawsze i na własnej skórze przetestować pozy najpopularniejszych Instamodelek. W każdym przypadku poziom wygody oceniliśmy na skali od 1 do 10.
Zobaczcie rezultaty naszego eksperymentu.
Werdykt: 9/10
Emily ma wygodny fotel, ale korzysta z niego w niestandardowy sposób. Sama poza wygląda komfortowo i taka też jest: ciężar ciała opiera się na kolanie, które zatapia się w poduchę.
Werdykt: 4/10
Niby wszyscy siadaliśmy tak w przedszkolu, ale spróbujcie teraz wytrzymać w tej pozie więcej niż parę minut. Układ ciała sprawia, że cały ciężar opiera się na piszczelach, powodując dodatkowo nienaturalne ułożenie stóp. Biorąc pod uwagę twardą powierzchnię jachtu, takie siedzenie musiało być dla Sarah średnio wygodne.
Werdykt: 5/10
Pozornie wygodna poza może sprawiać parę problemów. Chcąc wyeksponować pośladki, Mathilde wygięła lędźwiowy odcinek pleców, obciążając łokcie. Choć na plus działa miękkie, trawiaste podłoże, jedno jest pewne: my w redakcji Pudelka tak nie pracujemy.
Werdykt: 3/10
W tej pozie nie byłoby nic problematycznego, gdyby nie chropowata struktura skały. Devin próbowała wybrnąć z przykrej sytuacji, opierając się o kamień tylko jednym pośladkiem. Nie ulega jednak wątpliwości, że ta poza pozostawiła ślady nie tylko na jej pupie, ale też na dłoni.
Werdykt: 1/10
Tej pozy nie będziemy nawet testować, bo już na pierwszy rzut oka wygląda na skrajnie niewygodną. Jedyny punkt przyznajemy za przyjemną strukturę piaszczystego podłoża. Wyobrażacie sobie coś takiego na asfalcie?
Werdykt: 3/10
Znamy wiele sposobów siedzenia na plaży, ale na taki byśmy nie wpadli. Madi należą się punkty za kreatywność, choć sama poza jest mało wygodna. Ciężar ciała opiera się na nadgarstkach i kolanach, obciążając odcinek lędźwiowy pleców. Plusy za fakturę mokrego piasku, w który kończyny modelki musiały się przyjemnie zapadać.
Werdykt: 5/10
Poza Elizabeth wygląda nonszalancko, ale jest bardzo wystudiowana. Modelka rozłożyła się na murku, opierając ciężar ciała na pośladkach i łokciu. O ile murek nie ma plastycznej tekstury, ta poza jest średnio wygodna.
Werdykt: 7/10
Niby wszystko jest OK: łokcie Galinki zapadają się w kanapę, a jej kolana opierają się o pluszowy dywan. Nie zmienia to jednak faktu, że klęczenie nigdy nie jest wygodne, a ta poza stwarza ryzyko obtarcia kolan. Leżenie byłoby zdecydowanie przyjemniejsze.
Werdykt: 9/10
Uniwersalnie wygodna poza, która sprawdza się nie tylko w saunie. Ułożenie nóg pozwala wyeksponować łydki i stopy, a jedyne ryzyko to drętwienie lewej kończyny.
Werdykt: 2/10
Basen, słońce, dmuchany flaming... Wszystko byłoby super, gdyby nie jeden mały szczegół: kolana na chropowatej krawędzi basenu. Wyobrażacie sobie ból, jaki Erika musiała przetrwać dla tego ujęcia? Jej uśmiech to tylko maska...
Werdykt: 0/10
Takie ułożenie ciała trudno w zasadzie nazwać pozą, bo to pełnoprawny wysiłek fizyczny. Układ kończyn obciąża wiele mięśni i sprawia wyraźny dyskomfort. Wyrazy uznania dla Charlie za błogostan na twarzy - większość śmiertelników nie utrzymałaby tej "pozy" przez dłużej niż 5 sekund.
Werdykt: 8/10
Wszyscy wielokrotnie siedzieliśmy w tej pozycji, nie ma więc problemu z odtworzeniem jej w prawdziwym życiu. Problem polega na tym, że przy takim ułożeniu ciała najlepiej oprzeć ciężar na kości ogonowej. Chcąc wyeksponować pośladki, Mathilde przesunęła pupę do tyłu, wywołując lekki dyskomfort.
Werdykt: 4/10
Choć Jocelyn leży, nic tu nie jest proste - dosłownie. Modelka nienaturalnie wygięła odcinek lędźwiowy, obciążając plecy i opierając ciało na łopatkach. Mimo przyjemnego, piaszczystego podłoża ta poza jest raczej niewygodna.
Werdykt: 3/10
Kolejna fotogeniczna poza ze skałą w roli głównej. Jak w przypadku Devin, problemem jest chropowata faktura kamienia, która wbija się w dłoń i pośladki. My jednak wolelibyśmy usiąść koło skały.
Werdykt: 1/10
No dajcie spokój. Owszem, poza świetnie eksponuje pupę, ale krawędź (i szyba!) samochodowego okna wyraźnie naciska na żebra i przedramiona, wywołując przeszywający ból. Dobrze, że Elizabeth skryła twarz za ramieniem, bo na pewno był na niej grymas.