Dziś mija 35 lat od śmierci Anny Jantar (ZDJĘCIA)
14 marca 1980 roku lecący z Nowego Jorku samolot Mikołaj Kopernik rozbił się, podchodząc do lądowania na Okęciu. Na pokładzie było 77 pasażerów i 10 członków załogi.
Anna Jantar w grudniu 1979 roku postanowiła wyjechać na tournee po Stanach Zjednoczonych. Miała wtedy 30 lat i, jak twierdzą jej znajomi, wielką ochotę rozpocząć nowe życie. Być może za oceanem. Podobno miała dość zaborczego męża, który, według niektórych źródeł, nie był jej do końca wierny.
To była próba nabrania dystansu do wszystkiego, co działo się w jej małżeństwie pod koniec lat siedemdziesiątych. Moim zdaniem, Ania na złość Jarkowi nie odwołała wyjazdu do USA, choć - z tego, co wiem - nie miała na to tournée ochoty - wspomina w swojej książce Janusz Kondratowicz, autor wielu przebojów Jantar. Nagle poczuła się pewnie, wreszcie to ona decydowała o swojej karierze. Jeśli Ania wróciłaby ze Stanów i chciała nadal śpiewać, to na pewno Jarek by jej nie pomógł, a wręcz, jak sądzę, starałby się jej przeszkadzać. Nigdy by jej nie wybaczył, że od niego odeszła. On sobie tego nie wyobrażał. Uważał, że Ania wróci, wszystko pomiędzy nimi samo się poukłada i będzie znów cudownie i wspaniale. Mylił się. Mówiłem mu o tym wielokrotnie, ale nie chciał nawet słuchać. Ania nie wracała do niego. Ania wracała do Natalii, a dokładniej po Natalię, do wynajętego już domu w Starej Miłosnej. Ania wracała, by powiedzieć Jarkowi, że to koniec.
Córka piosenkarki, Natalia, kilka dni wcześniej skończyła 4 lata. Jantar nie zdołała zrealizować swoich planów. 14 marca 1980 roku samolot Mikołaj Kopernik, który wracała z Nowego Jorku, rozbił się, podchodząc do lądowania na Okęciu. Na pokładzie znajdowało się 77 pasażerów i 10 członków załogi.