Kasia Tusk protestuje z mężem i córkami na marszu pod hasłem "Ani jednej więcej" (ZDJĘCIA)
Córka Donalda Tuska słynie ze swojego zaangażowania w sprawy polityczno-społeczne. Tata będzie dumny?
Jako córka byłego premiera Polski Kasia Tusk jest niemal zobligowana do śledzenia sytuacji politycznej w naszym kraju. Blogerka nie ukrywa, że kolejne projekty ustaw forsowane przez partię rządzącą budzą w niej ogromną frustrację i niepokój, dlatego nie chce siedzieć bezczynnie, gdy w Polsce łamane są prawa człowieka.
Kasia Tusk jest kolejną celebrytką, którą dogłębnie poruszyła sprawa śmierci ciężarnej Izabeli z Pszczyny. W ramach sprzeciwu wobec zagrażającej życiu kobiet polityce rządu 34-latka postanowiła wybrać się na odbywający się w Trójmieście protest, na który zabrała ze sobą męża i córki.
Obecni na miejscu paparazzi sfotografowali Tuskównę, gdy maszerowała z protestującymi, skandując hasło "Ani jednej więcej". Celebrytka postawiła tym razem na stylizację "incognito": do czarnych rurek i kozaków dobrała biały, obszerny sweter, ciemną bomberkę i czapkę z daszkiem. Po przeparadowaniu ulicami Gdańska Kasia udała się z mężem i córkami do zaparkowanego nieopodal audi i odjechała.
Szanujecie jej zaangażowanie?
Kaisa Tusk nie ukrywa, że obecne nastroje w Polsce bardzo ją niepokoją
W opublikowanym na Instagramie wpisie mama dwóch córek nie ukrywała, że tragiczna śmierć ciężarnej Izabeli wyjątkowo ją poruszyła.
Córka Donalda Tuska wyznała, że już wielokrotnie mierzyła się ze słowami krytyki, próbując uświadamiać obserwatorów w temacie konsekwencji obecnie obowiązujących przepisów aborcyjnych. Nie potrafi jednak pozostać obojętna na los polskich kobiet.
W sobotę Tuskówna zabrała ze sobą męża i córki na odbywający się w Gdańsku protest pod hasłem "Ani jednej więcej".
Celebrytka postawiła tym razem na stylizacje "incognito": do czarnych rurek i kozaków dobrała biały, obszerny sweter, ciemną bomberkę i czapkę z daszkiem.
"Bardzo chciałabym zachować dystans i nie czuć tej potwornej bezsilności. Dodać sobie to piękne jesienne zdjęcie i planować miły weekend. Zająć się swoimi sprawami. Tym bardziej, że tyle kilometrów już przeszłam w tych marszach. Tyle koleżanek wyciągałam na manifestacje" - napisała w piątek na Instagramie Kasia.