Naburmuszona Kasia Tusk wysiada z brudnego volvo za 300 tysięcy i udaje się z rodziną do matki i ojca (ZDJĘCIA)
Któryś z "troskliwych" przechodniów pozostawił na jej samochodzie napis "Umyj mnie". Zastosowała się do sugestii?
Kasia Tusk** dała się poznać szerszej publiczności jako ambitna pasjonatka mody, która mimo wszelkich predyspozycji do zostania pełnoprawną celebrytką ogranicza się do prowadzenia bloga lifestylowego. Jako że 32-latka postanowiła usunąć się w "medialny" cień i skupić na roli troskliwej rodzicielki, próżno jej szukać na branżowych imprezach i ściankach głośnych eventów. Zamiast tego "córeczka tatusia" woli poświęcić się rodzinie, z którą, jak powszechnie wiadomo, jest **wyjątkowo blisko.
W niedzielę Tuskówna po raz kolejny została przyłapana przed domem rodziców, gdy zmierzała na spotkanie z ojcem i matką w towarzystwie męża Stanisława Cudnego, córki oraz psa Portosa. Tym, co zwróciło uwagę czyhających na Kasię paparazzi, był napis "Umyj mnie", pozostawiony przez troskliwego przechodnia na jej pokrytym kurzem volvo wartym 300 tysięcy złotych.
Myślicie, że Kasia zastosowała się do sugestii i umyła swoje auto?
Nie da się ukryć, że córka Donalda Tuska może pochwalić się udanym życiem zawodowym i osobistym.
Celebrytka nie ukrywa, że z rodziną łączą ją wyjątkowo silne więzy, o czym świadczyć mogą kolejne wizyty w sopockim domu matki i ojca.
Na wartym 300 tysięcy złotych volvo Kasi można było dostrzec "poradę" pozostawioną przez "troskliwego" przechodnia.
Obecność paparazzi przed domem blogerki ewidentnie wprawiła ją w zły nastrój.
Znana z dbałości o swój wygląd blogerka postawiła tego dnia na elegancką stylizację, na którą składał się czarny golf, jeansy-rurki oraz płaszczyk w kratkę.
Uzupełnieniem modnego looku była skórzana torebka oraz długie, zamszowe kozaki.
Objuczony siatkami z zakupami Stanisław Cudny wszedł do domu teściów, trzymając w ręku buty oraz akcesoria do jazdy na nartach.