Dziennikarz pozwolił sobie na chwilę beztroski pod budką z lodami.
Tomasz Lis do pewnego momentu prowadził bardzo aktywny tryb życia. Niestety pod koniec zeszłego roku trafił do szpitala z rozległym udarem. Jak sam przyznał później w jednym z wywiadów, przeceniał możliwości swojego organizmu.
Po udarze Lis przez kilka miesięcy dochodził do siebie. W końcu wrócił do pracy i wydawało mu się, że jest już w świetnej formie, jednak wtedy ponownie trafił do szpitala. Lekarze i fizjoterapeuci kazali mu się oszczędzać.
Aktualnie dziennikarz uczy się żyć na nieco wolniejszych obrotach. Ostatnio paparazzi przyłapali go pod budką z lodami. Za nim stało kilkoro dzieci, którym podawał smakowicie wyglądające, zimne słodkości. W końcu odebrał swoje zamówienie - rożka obficie wypełnionego sorbetem i czekoladą, którą w trakcie jedzenia ubrudził sobie całe usta.
Zobaczcie zdjęcia:
Korzystając z ostatnich ciepłych dni, Tomasz Lis wybrał się na lody. Paparazzi wypatrzyli go, gdy stał w kolejce.
Dziennikarz podawał smakołyki dzieciom zgromadzonym pod budką z lodami i czekał na swoje zamówienie.
W końcu Lis doczekał się na swoją kolej. W okienku pojawił się zamówiony przez niego rożek z sorbetem i czekoladą.
Gdy Tomek odebrał wielkiego loda, od razu poprawił mu się humor. Dziennikarz natychmiast przystąpił do pałaszowania.
Tomek wcinał loda, nie zważając na to, że przy okazji usmarował się czekoladą.