Zamaskowany Jarosław Bieniuk w towarzystwie pełnomocników zmierza na kolejną rozprawę do sopockiego sądu (ZDJĘCIA)
Tym razem w Sądzie Rejonowym w Sopocie stawiła się również Sylwia Sz., która w kwietniu 2019 roku oskarżyła piłkarza o gwałt.
W kwietniu ubiegłego roku opinię publiczną zelektryzował skandal z udziałem Jarosława Bieniuka. Piłkarz został zatrzymany w obliczu oskarżenia o gwałt przez modelkę, Sylwię Sz. Bieniuk od początku nie przyznawał się do winy i tłumaczył, że zarzuty są jedynie sposobem na wyłudzenie od niego pokaźnej sumy pieniędzy.
Po wielomiesięcznym śledztwie nie znaleziono dowodów wskazujących na to, że Bieniuk faktycznie mógł dopuścić się gwałtu. Piłkarzowi postawiono jednak zarzut nieodpłatnego udzielenia narkotyków dwóm osobom, za co grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Proces Jarosława Bieniuka rozpoczął się w lutym, w obliczu epidemii koronawirusa przez ostatnie kilka miesięcy postępowanie było jednak zawieszone. Okazuje się, że sprawa piłkarza właśnie ponownie trafiła na wokandę.
We wtorek Bieniuk ponownie stawił się w sopockim Sądzie Rejonowym. Tym razem podczas rozprawy obecna była także Sylwia Sz. Kobieta, która wcześniej oskarżała Bieniuka o gwałt, została przesłuchana w charakterze świadka, jako jedna z osób, której 41-latek miał udzielić narkotyków.
Wtorkowa rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami.
W 2019 roku Bieniuk został oskarżony o gwałt przez modelkę Sylwię Sz. Chociaż w trakcie śledztwa nie wykazano, że piłkarz miałby dopuścić się zarzucanego czynu, ostatecznie odpowie przed sądem za "udzielenie narkotyków dwóm osobom".
Po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa sprawia Bieniuka ponownie trafiła na wokandę. We wtorek piłkarz w towarzystwie swoich pełnomocników stawił się w sopockim sądzie.
Tym razem na rozprawie pojawiła się również Sylwia Sz. Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka, jako jedna z osób, którym Bieniuk rzekomo "udzielił narkotyków".
Obecnie Bieniukowi grozi nawet do trzech lat pozbawienia wolności.