Pasiasta Meghan Markle próbuje marokańskich przysmaków i głaszcze konie (ZDJĘCIA)
Księżna Sussex i książę Harry od kilku dni spełniają "obowiązki dyplomatyczne" w Maroku.
Od momentu pojawienia się Meghan Markle na brytyjskim dworze królewskim, jej postać budzi ogromne emocje. Choć co chwila pojawiają się doniesienia na temat niewłaściwego zachowania i łamania protokołu przez Amerykankę oraz niechęci do niej samej królowej, ta najwyraźniej stara się jak może, aby spełniać należycie spoczywające na jej barkach książęce "obowiązki".
Zobacz: Konflikt królowej z Meghan się zaostrza? "Jest jak rak, który trzeba wyciąć jak najszybciej"
Meghan mimo zaawansowanej ciąży wciąż bierze udział w różnych eventach. W ostatnich miesiącach pojawiła się m.in. na otwarciu supermarketu dla ubogich rodzin czy w ośrodku opieki nad zwierzętami.
Obecnie towarzyszy Harry'emu w podróży służbowej do Maroka, gdzie zachwyca nie tylko stylizacjami i nienaganną sylwetką, a również, jak się okazało, płynnym francuskim. Podczas zaplanowanej na trzy dni podróży zdążyli już spotkać się z ambasadorem brytyjskim i przyjrzeć się działalności fundacji popularyzującej edukację wśród dziewcząt z ubogich rodzin założonej przez brytyjskiego biznesmena. Kolejnym punktem ich wizyty okazało się skosztowanie marokańskich przysmaków i głaskanie tamtejszych koni.
Zobaczcie:
Na degustację marokańskich pyszności książęca para wybrała się ubrana mniej elegancko niż zwykle. Meghan miała na sobie koszulkę w paski, czarne spodnie i botki w tym samym kolorze. Ładnie?
Meghan i Harry mieli okazję spróbować typowych regionalnych przysmaków. Wyglądają na zadowolonych?
Księżna przed spożyciem czegokolwiek starała się to najpierw nieco obwąchać, jednak już po chwili pałaszowała większość potraw ze smakiem. Próbowaliście kiedyś kuchni marokańskiej?
Kosztowanie marokańskiego jedzenia okazało się świetną zabawą.
Książęca para otrzymała również podarki od tamtejszych dzieci. Słodkie?
Oprócz pałaszowania, Harry i Meghan znaleźli czas dla tamtejszych koni, które z ochotą głaskali.