Blake Lively odcina się od medialnej dramy, relaksując się w willi Taylor Swift. Dołączył do niej Ryan Reynolds (ZDJĘCIA)
Blake Lively sfotografowano na terenie posiadłości Taylor Swift. Aktorka i Ryan Reynolds nie szczędzili sobie czułości.
W ostatnich tygodniach o Blake Lively było głośniej niż kiedykolwiek. Wszystko zaczęło się od nowego filmu z jej udziałem. Nie tylko okazało się, że na planie ""It End with Us" siała postrach, ale i skrytykowano ją za sposób, w jaki promowała melodramat.
Przy okazji wypomniano jej kilka przewinień sprzed lat. Głos zabrały także byłe współpracownice Blake Lively, ujawniają jej prawdziwe oblicze.
W obliczu skandalu aktorka usunęła się nieco w cień. Nie publikowała niczego w social mediach i unikała publicznych wyjść. Teraz fotoreporterom udało się ją jednak "przyłapać". I to nie byle gdzie, bo... na terenie posiadłości Taylor Swift, która wróciła do Ameryki po zakończeniu europejskiej części trasy "The Eras Tour".
Blake sfotografowano w letniej rezydencji wokalistki w Rhode Island. Jak podają zagraniczne tabloidy, przybyła tam na imprezę nad basenem, w której oprócz niej i Taylor uczestniczyli m.in. Ryan Reynolds czy Travis Kielce. Na wykonanych Lively zdjęciach widzimy, jak całuje się z mężem i ojcem swoich dzieci. Podczas spotkania ze znanymi znajomymi 37-latka miała na sobie wzorzyste szorty i dopasowaną do nich pomarańczową górę od bikini.
Zobaczcie, jak odreagowuje medialne zamieszanie
Tego dnia Blake miała na sobie swobodną wakacyjną stylizację i chodziła boso.