Bruce Willis na dobre pożegnał się z filmową karierą. Aktor w całości skupił się na swoim zdrowiu po zdiagnozowaniu u niego otępienia czołowo-skroniowego. Od czasu do czasu opuszcza swój rodzinny dom, udając się na przejażdżki po najbliższej okolicy ze swoim ochroniarzem.
Bruce Willis to niekwestionowana legenda światowego kina. "Szósty zmysł", "Pulp Fiction", "Armageddon" czy powtarzana zwłaszcza w okresie świątecznym "Szklana pułapka" to zaledwie część kasowych produkcji z jego udziałem, które udowodniły jego wszechstronny aktorski talent. Choć ostatnie filmy, w jakich mieliśmy okazję go oglądać, były obliczone jedynie na chęć łatwego zarobku, z pewnością zapisał się w pamięci widzów jako twardziel z sercem na dłoni.
Jego dalsze plany artystyczne przerwała wstrząsająca diagnoza lekarska. Kilka lat temu Amerykanin usłyszał, że cierpi na demencję. Niestety, rozpoznano u niego zaawansowaną formę tej nieuleczalnej choroby. Otępienie czołowo-skroniowe skutkuje nie tylko problemami z pamięcią, ale też m.in. zmianami osobowości, zaburzeniami mowy czy trudnościami z codziennymi obowiązkami. Na szczęście 69-latek może liczyć na wsparcie wszystkich pięciu córek. Troskliwą opieką otaczają go też żony, zarówno jego była partnerka, Demi Moore, jak i obecna wybranka serca, Emma Heming Willis, z którą niedawno obchodził 15. rocznicę ślubu. To dzięki ich wpisom w mediach społecznościowych i sporadycznie udzielanym przez nie wywiadom możemy dowiedzieć się, że były gwiazdor Hollywood dzielnie znosi trudy choroby.
ZOBACZ: Córka Bruce'a Willisa przekazała aktualne informacje na temat stanu zdrowia schorowanego ojca
Jednym z ulubionych sposobów spędzania czasu przez odtwórcę roli detektywa Johna McClane'a stało się obserwowanie życia mieszkańców Los Angeles zza szyb jego Range Rovera. Niezdolny do prowadzenia pojazdu aktor regularnie przemierza ulice w towarzystwie swojego ochroniarza. Uchwycony na najnowszych zdjęciach Bruce Willis sprawiał wrażenie nieco zmęczonego.
Fani aktora zalewają profile instagramowe kobiet jego życia komentarzami z życzeniami powrotu do zdrowia i niesłabnącej formy.
Aktor często widywany jest na kalifornijskich ulicach. Niestety, nie będzie już mu dane kierować samochodem.
Na szczęście z relacji osób z najbliższego otoczenia gwiazdora wynika, że jego choroba nie postępuje.
Bruce Willis jest wielkim fanem Range Roverów. Jeszcze przed rozpoczęciem kariery filmowej wszedł w posiadanie jednego z pierwszych samochodów tej linii, które w latach 70. trafiły do oficjalnej sprzedaży w Stanach Zjednoczonych.