Elegancka Meghan Markle bryluje na hollywoodzkim wydarzeniu u boku zaprzyjaźnionego aktora
W kuluarach coraz głośniej wybrzmiewały w ostatnim czasie pogłoski o domniemanym kryzysie w małżeństwie Meghan Markle i księcia Harry'ego. Choć pojawiło się zaprzeczenie tych wieści, eksksiężna wpadła samotnie na wydarzenie Paley Honors Gala.
Książę Harry i Meghan Markle przybyli do Hollywood z planami podbicia branży rozrywkowej, tymczasem czekał na nich zimny prysznic. Prędko okazało się, że nikt nie będzie chciał w kółko słuchać o tym, jak to brytyjska rodzina królewska jest zła. Na domiar złego Amerykanka ma być "głęboko zaniepokojona" zakupem nieruchomości w Portugalii przez Sussexa w obawie przed kolejną falą ochłodzenia ich stosunków.
ZOBACZ: Nowa rezydencja Harry'ego doprowadzi do kryzysu małżeńskiego? "Meghan jest głęboko zaniepokojona"
Znamienny jest fakt, że para, która jeszcze jakiś czas temu była nierozłączna, coraz częściej fotografowna jest osobno. Niedawno matka Archiego i Lilibeth bawiła się w najlepsze na imprezie męskiego chóru. Nieskrępowana niczym 43-latka ruszyła na parkiet, wywijając w rytm gospelowych przebojów. Zdjęcia i filmy wideo z tego wyjątkowego momentu lawinowo obiegły sieć. U jej boku próżno było szukać księcia.
Sytuacja powtórzyła się w środę. Tym razem Meghan odwiedziła samotnie odbywające się w Beverly Hills wydarzenie, którego gościem honorowym był aktor i reżyser Tyler Perry, którego możecie kojarzyć z takich filmów, jak "Zaginiona dziewczyna", "Nie patrz w górę" czy "Vice". Rezolutna eksksiężna nie zapomniała oczywiście o zapozowaniu do zdjęć z gwiazdą wieczoru na ściance.
Meghan prezentowała się wytwornie w prostej, eksponującej ramiona kreacji Oscara de la Renty, którą zestawiła ze szpilkami Celine i diamentowym naszyjnikiem Cartier. Włosy Amerykanki spięte były w klasyczny kok. Z jej twarzy dosłownie nie schodził szeroki, śnieżnobiały uśmiech.
Modna?