Jennifer Lopez i Ben Affleck przyjechali OSOBNO na zakończenie roku szkolnego syna aktora. Była też Jennifer Garner (ZDJĘCIA)
Między Jennifer Lopez i Benem Affleckiem nie dzieje się najlepiej. Mimo to celebrytka nie przepuściła okazji, żeby pojawić się na zakończeniu roku najmłodszego syna aktora. Gwiazdor nie wyglądał na zachwyconego...
Jennifer Lopez obecna jest w show biznesie od niemal 40 (!) lat. Dawno jednak nie było wokół niej tyle medialnego szumu, co teraz. Wszystko za sprawą widniejącego na horyzoncie rozwodu z Benem Affleckiem, z którym piosenkarka stanęła na ślubnym kobiercu przed dwoma laty. Mówi się, że poświęcenie celebrytki w postaci odwołania tournee promującego jej najnowszy album na niewiele się zdało, bo gwiazdor nie ma ponoć najmniejszego zamiaru ratować swojego małżeństwa.
Media zza oceanu donoszą, że Jennifer panicznie boi się nieuchronnego rozstania i za wszelką cenę usiłuje powstrzymać rozwód, który byłby trzecim w jej "dorobku". Presja wywierana przez Lopez miała sprawić, że Affleck powrócił do dawnego nałogu, który zrujnował jego poprzednie małżeństwo. Nic dobrego temu związkowi nie wróży fakt, że para od miesięcy mieszka oddzielnie, a ich wspólna posiadłość w Beverly Hills została wystawiona na sprzedaż.
W środę małżonkowie mieli sposobność spotkać się w twarzą w twarz. Wyjątkową ku temu okazją było rozdanie świadectw najmłodszej z pociech gwiazdora, 12-letniego Samuela. Latynoska również zabrała ze sobą dzieci, 16-letnie bliźniaki Elli i Maxa. 54-latka wystrojona była w białą sukienkę eksponującą nogi, do której dopasowała torebkę Hermes wartą pół miliona złotych. Na uroczystości naturalnie obecna była też Jennifer Garner z resztą potomstwa. Wyraźnie spięty Ben nie opuszczał na krok swojej matki, starając się za wszelką cenę unikać fotografów. Dość znamienny jest fakt, że Lopez i Affleck przybyli na wydarzenie oddzielne. Rozjechali się do domów również osobno.
Dajecie im jeszcze szanse na zażegnanie kryzysu z małżeństwie?