Zrelaksowana (?) Dorota Szelągowska w czerwonym dresie delektuje się "dymkiem" po masażu tajskim (ZDJĘCIA)
W środowe popołudnie Dorota Szelągowska postanowiła zadbać o swoje samopoczucie i zafundować sobie masaż w jednym z warszawskich salonów. Po oddaniu się w ręce specjalistów 43-latka zaspokoiła głód nikotynowy.
Perturbacje w życiu miłosnym są dobrze znane Dorocie Szelągowskiej. Dziennikarka ma za sobą kilka dłuższych, ale niestety - koniec końców - nieudanych związków, które po rozpadzie stawały się pożywką dla mediów. Najbardziej celebrytka przeżyła jednak rozstanie z Adamem Sztabą, z którym tworzyła parę przez długich 14 lat. Zawarcie małżeństwa w 2013 roku okazało się gwoździem do trumny ich miłości.
Nawet jeśli sferze uczuciowej nie układa się do końca po jej myśli, gwiazda wciąż może znaleźć oparcie w ukochanych dzieciach, które są dla niej oczkiem w głowie. Dorota nie ukrywa, że czuje rozpierającą dumę w związku z rozkwitem kariery jej syna Antoniego. 22-latek ma za sobą debiut przed kamerą - wywalczył jedną z ról w głośnym serialu "Lipowo". Jakby tego było mało, chłopak podjął też szturm na branżę modelingową, występując w oryginalnej sesji, która ukazała się niedawno na łamach polskiego wydania "Vogue'a".
Wymęczona prozą dnia powszedniego Szelągowska zapragnęła ostatnio zaznać odrobiny relaksu i udać się na masaż tajski. Ekspertka od remontów została sfotografowana w środę, jak po oddaniu się w ręce masażystek sterczała pod salonem, czekając na taksówkę. 43-latka miała na sobie dresowy komplet składający się z kwiecistej bluzy Adidasa za 360 złotych i pasujących spodni wartych 380 złotych. Uliczny "look" matka dwójki dzieci uzupełniła jeansowym płaszczem i białymi sneakersami. Blond włosy gwiazdy zostały potraktowane lokówką. Córka Katarzyny Grocholi umiliła sobie oczekiwanie na auto papierosowym dymkiem.
Wygląda na zrelaksowaną?
Szelągowska miała na sobie uliczną stylizację, na którą składała się kwiecista bluza Adidasa za 360 zł i dresy do kompletu warte 380 złotych.
Nadrabiając zaległości w social mediach, celebrytka uraczyła się papierosem.
Gdy podjechał po nią samochód, Szelągowska zgasiła "peta" i usiadła na tylnym siedzeniu.